Face to Face

Tu się śmiejemy, tu się dzielimy, rzadko płaczemy, raczej tworzymy.

Forum Face to Face Strona Główna -> Strefa Humoru -> Dowcipy
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Dowcipy
PostWysłany: Śro 17:49, 15 Lut 2006
borboleta
Prawa ręka szefcia
Prawa ręka szefcia

 
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia





Ponieważ jest to strefa humoru to nie moze zabraknac dowcipow
A poniewaz jestem studentka wiec najpierw zaserwuje wam kilka 'studenckich' dowcipow....(poza tym pierwszym- on jest na rozgrzewke :P )
ZNAMIONA SUKCESU na poszczególnych etapach życia:
4 lata - nie sikać w majtki
12 lat - mieć przyjaciół
18 lat - posiadać prawo jazdy
20 lat - uprawiać seks
35 lat - dużo zarabiać
60 lat - uprawiać seks
70 lat - posiadać prawo jazdy
75 lat - mieć przyjaciół
80 lat - nie sikać w majtki

W knajpie rozmawiają studenci:
- A byłeś na liście Schindlera?
- To Schindler puścił listę? Kiedy??!

Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!

Policjant zatrzymuje studenta, legitymuje go, sprawdza dokumenty i czyta:
-Widzę, że nie pracujemy.
-Nie pracujemy.- potwierdza student
-Opieprzamy się....-mówi dalej policjant/
-Ano, opieprzamy się- potwierdza student.
-O! Studiujemy...- rzecze policjant.
-Nieeeeee, tylko ja studiuję.-odpowiada student

Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudzi im się, więc zaczynają się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło
zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę, trafił indeksem pod drzwi do sali, w której siedział egzaminator.
Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem.
Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0! Ucieszył się, więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać...
Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka...
Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator i mówi:
- Piątka za odwagę!

Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie

Rozmawiają studenci V roku Akademii Muzycznej na temat pracy dyplomowej:
- Ty słuchaj może weź przepisz ostatnie dzieło naszego mistrza profesora od końca...
Po kilku dniach przy piwie:
- Przepisałeś?
- Tak. Wyszła piąta symfonia Beethovena...

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor dobiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k...a jeszcze uczymy!

Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni proszę wstać!!!!
Nikt się nie rusza.Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No, proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta się studenta.-Czemu uważa się pan za nienormalnego??
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi....

W parku, na ławce leży książka. Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:
- Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw... To nie dla mnie.
Widzi ją student matematyki:
- Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych... To nie dla mnie.
Podnosi ją student medycyny:
- O! "Pan Tadeusz"! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.

Pamiętnik studenta:
poniedziałek: jestem głodny,
wtorek: jestem głodny,
środa: dostałem stypendium,
czwartek: nic nie pamiętam...
piątek: nic nie pamiętam...
sobota: jestem głodny!

Siedzi student w kawiarni i ogląda nowiutki dyplom ukończenia studiów. Podchodzi do niego kelner i pyta się:
- Kupiłeś?
- Dlaczego od razu kupiłeś? - woła oburzony student. - Dostałem w prezencie od przyjaciół.

Jakie sa roznice pomiedzy studentem, zolnierzem i filozofem, jesli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
zolnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:49, 15 Lut 2006
Karmeleiro
Szefcio
Szefcio

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 18100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Trojmiasto





dobre! hehe, ale sie usmialam z niektorych chce wiecej :p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:19, 15 Lut 2006
Becia
Szefcio
Szefcio

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Do dziś sama nie wiem
Płeć: Kobieta





Uwielbiam kawaly o studentach, prawie tak samo jak o moherowych beretach
Ostatni zawsze mnie rozsmiesza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:31, 15 Lut 2006
błękitna
Prawa ręka szefcia
Prawa ręka szefcia

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





Swietne.Najbardziej podobał mi się kawał z książką w parku.Bardzo trafny co do studentów medycyny.Niektórym niestety tak zostaje na całe życie :niemoge:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:43, 15 Lut 2006
Karmeleiro
Szefcio
Szefcio

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 18100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Trojmiasto





Hehe, u nas w miescie tego typu dowcipy (o kserowaniu i uczeniu sie na pamiec) opowiadano o jednym z liceow


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:44, 16 Lut 2006
borboleta
Prawa ręka szefcia
Prawa ręka szefcia

 
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia





Znalazlam jeszcze kilka studenckich dowcipow...jak mi juz zabraknie przejde na inne tematy

Co powinien wiedzieć student?
- Student powinien wiedzieć wszystko.
Co powinien wiedzieć magister?
- Magister powinien wiedzieć wszystko ze swojej dziedziny.
Co powinien wiedzieć doktor?
- Doktor powinien wiedzieć wszystko ze swojej specjalizacji.
Co powinien wiedzieć dr hab?
- Dr hab powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.
Co powinien wiedzieć docent?
- Docent powinien wiedzieć, gdzie jest biblioteka.
Co powinien wiedzieć profesor?
- Profesor powinien wiedzieć, gdzie są docenci.

Do posrednictwa pracy przychodzi pewien facet pytając czy znajdzie sie praca dla jego syna ? Pracownik pyta go:
- A co syn umie i jakie ma wyksztalcenie ?
Ojciec powiada, ze nic .............i bez wyksztalcenia
W takim razie pracownik proponuje, ze ma dla niego prace jako pomocnik
murarza - platna 1500 zl za m-c
Ojciec mysli i mówi, a cos innego ???? ...bo za duzo by mu zostalo na
wódke...
W takim razie pracownik proponuje ....pomocnik pomocnika murarza troche
ciezsza praca ale....... 800 zl za m-c...
Ojciec mysli i mówi, nie nie jeszcze za duzo
Na to posrednik wstaje .....nerwowo zamyka ksiazki i podniesionym glosem
mówi ! :
Prosze Pana, zeby zarabiac 500 zl to trzeba STUDIA skonczyc!!!!!


..Kandydat na studia prawnicze na UG jest na ustnym egzaminie wstepnym i egzaminator pyta sie go:
-Powiedz , dlaczego wybrales te uczelnie i ten kierunek?
Na co student odpowiada:
- Tato, nie wygłupiaj się

Był sobie profesor, ktory nie miał dłoni i posługiwał się protezą.
Pierwszy wykład tradycyjnie zaczynał kuracją wstrząsową.
- Przywitajcie się, ja nie mam czasu.
I rzucał rękę z plastiku w tłum.
(Uniwersytet Opolski)

Po nieudanym egzaminie student w gabinecie u profesora:
- Bo ja panie profesorze chciałem poprawic tą dwoję...
- Ależ oczywiście, poproszę indeks... ( po czym profesor bierze pióro i
zgrabnym ruchem poprawia dwóję w indeksie, tak aby była wyraźniejsza) ..
prosze bardzo.
(Politechnika Gdanska)

Dr Biały:
- Jak chcecie rozmawiać przez komorkę na zajęciach, to kupcie sobie dmuchaną
budkę telefoniczną i postawcie w kącie sali żebym was nie słyszał.
W tej samej chwili dzwoni komórka Dr Białego na co on stwierdza:
- Przepraszam Państwa, idę sobie kupić budkę.
I wyszedł.
(Akademia Rolnicza we Wrocławiu)

Anatomia. Profesor podając czaszkę 3-miesięcznego płodu:
- Kto upuści i rozbije, ma 12 miesięcy na oddanie nowej!
(Akademia Medyczna we Wrocławiu)
(z dedykacją dla dr Maurkiewicz)

Wykład z fizyki dla I roku chemii.
Profesor B. na wykladzie przepisywał skrypt na tablice. Pewnego dnia
(wszyscy tradycyjnie nie notowali, tylko co najwyżej trzymali otwarte
skrypty) narysował wykres i kółko na nim. Cała sala patrzy z nieukrywanym
zaskoczeniem na profesora, bo nikt czegoś takiego tam nie miał. Profesor
zauważył to, spojrzał uważniej na swoją książkę, po czym zmazał kółko,
mówiąc:
- Przepraszam, kubek mi się odbił.
(Uniwersytet Jagiellonski)

Mgr W. na zaliczeniu metrologii 2:
- Wie pan co, ja w tym momencie czuję się jak sejmowa komisja śledcza.
Zadałem panu pytanie, pan mi odpowiedział, a ja nie rozumiem własnego
pytania.
(Politechnika Lubelska)

Ćwiczenia z anatomii:
- Przed i po zajęciach proszę dyżurnych o policzenie kości - żeby nikt sobie
nic nie wziął do domu na pamiatką... albo na
zupę...
(Akademia Medyczna we Wrocławiu)

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora;
- Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiscie, co za pytanie.
- To ja mam taka propozycje panie Profesorze zadam panu pytanie i jesli
pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jesli pan
odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK. Niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co
nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz
Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne,
ale nie logiczne - Pana zona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale
nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic na
zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:57, 30 Sty 2007
Amistad
Super User
Super User

 
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, ze jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną ! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak?- pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic K*$@ nie chce tego przegapić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:32, 30 Sty 2007
Becia
Szefcio
Szefcio

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Do dziś sama nie wiem
Płeć: Kobieta





Swietne Ami :niemoge:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:34, 15 Lut 2007
Amistad
Super User
Super User

 
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom. Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła??
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik ??"
W odpowiedzi usłyszałem: "Odpie*dol się, kije są w szafie..."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:23, 16 Lut 2007
Lily_Tamu
Maestro
Maestro

 
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów






uchu!! super :eee:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:06, 21 Lut 2007
chuda
Super User
Super User

 
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy





Borboletko przepadam za kawałami o studentach. Czekam na kolejne
Skad są te z podanymi uczelniami? Chciałabym sprawdzić czy jest coś o mojej

Ami :niemoge: (zwłaszcza z golfiarzy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:36, 05 Mar 2007
Amistad
Super User
Super User

 
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Szef każe przynieść asystentowi plik przysłanych właśnie CV, bierze ten stos papierów do ręki, dzieli na dwie części, jedną odkłada na biurko, a drugą wrzuca do niszczarki.
"Ależ panie prezesie!"- krzyczy asystent - "ci ludzie chcieli się u nas zatrudnić!".
- "Chyba pan nie chce, żeby w naszej firmie pracowali pechowcy" - odpowiada szef.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:39, 11 Mar 2007
Amistad
Super User
Super User

 
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Spotyka sie niedźwiedź z zającem.
Niedźwiedź- Zając może byśmy poszli sie nachlali, tak porządnie?
Zając- nie ma mowy, ostatnim razem jak poszliśmy sie napić, to mnie później tak zlałeś, że sie ruszac nie mogłem.
Niedźwiedź - Oj, zając daj spokój, obiecuje, że tym razem Cie nie spiore, sobota jest, trzeba sie jakoś rozerwac!
Zając po chwili namysłu zgadza sie,
Na drugi dzień zając budzi sie cały obolały.Obok niego leży niedźwiedź.Zając krzyczy:
-No i co?? Obiecałeś, ze mnie nie zlejesz!!
- Zając, udawałem, ze nie słysze jak wyzywałeś mnie od Ch***, nic nie mówiłem, jak powiedziałeś, ze moja matka to dz****,
ale jak nasrałeś na łóżko, włożyłeś w środek kredki i powiedziałeś, że jeż śpi z nami to juz nie mogłem k**** wytrzymać!!



Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:54, 11 Mar 2007
Becia
Szefcio
Szefcio

 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Do dziś sama nie wiem
Płeć: Kobieta





Swietne dowcipy, niezle sie usmialam przy tym o zajacu Applause


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:26, 11 Mar 2007
chuda
Super User
Super User

 
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy





Zająć jest ekstra!! Applause

Oskarżonego już kiedyś slyszałam Applause


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:33, 12 Mar 2007
lulina
Prawa ręka szefcia
Prawa ręka szefcia

 
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 11638
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Otmuchów/ Wrocław





Jeżyk śpi z nami było kiedyś jakby hasłem naszej starej paczki . Wszyscy wybuchali śmiechem bez słuchania pooczątku kawału


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dowcipy
Forum Face to Face Strona Główna -> Strefa Humoru
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin